Temperatura spadła grubo poniżej 0, a Ty na nic nie masz czasu? Sprawdź, jakie produkty powinnaś włączyć do swojej diety, żeby rozgrzać się bez pomocy kaloryfera i być zdrową cały czas.
Must have nr 1 – Cebula
Wyciska nie tylko łzy, ale znakomicie dławi w zarodku bakterie. Podnosi odporność, obniża poziom cholesterolu i poprawia trawienie. Cebulę możesz dodać do zupy, zjeść na surowo albo zrobić z niej syrop.
Must have nr 2 – Kasze
Najlepsze będą gruboziarniste, jak gryczana, jęczmienna albo jaglana. To prawdziwa kopalnia witamin, żelaza i błonnika pokarmowego. Idealnie sprawdza się podczas infekcji dróg oddechowych.
Must have nr 3 – Algi
Niepozorne roślinki z ogromnym potencjałem prozdrowotnym. Możesz je spotkać w formie tabletek na odporność, np. Duo Spirulin od Noble Health. Chlorella i spirulina stanowią poważną broń w okresie przeziębień i grypy. Szeroki wachlarz witamin, mikroelementów i nienasyconych kwasów tłuszczowych sprawia, że wspomagają zdrowie profilaktycznie i kiedy nadejdą pierwsze objawy choroby.
Must have nr 4 – Kiszonki
To nie tylko dodatek do niedzielnego schabowego. Kapusta kiszona zawiera morze zdrowych kultur bakterii kwasu mlekowego, które wspaniale wspomagają funkcjonowanie jelit. Hamują stany zapalne i powstrzymują rozwój szkodliwych bakterii. Stanowią bogate źródło witaminy A, C, C oraz K.
Must have nr 5 – Jabłka
„One apple a day – go doctor away!” Mawiają Amerykanie i mają sporo racji. Jabłko to prawdziwa zdrowotna bomba. Zawiera prawie wszystkie witaminy: A, C, D, E, K oraz z grupy B i dużo cennych minerałów. Najlepsze będą te surowe, nieobrane ze skórki, ponieważ nie tracą przy obróbce swoich właściwości.
Must have nr 6 – Orzechy
Wiedziałaś o tym, że mogą zastąpić w diecie ryby? Tylko nie narzekaj, że są kaloryczne. Wystarczy zjeść dziennie 2-3 orzechy włoskie, laskowe lub pistacjowe. Dlaczego warto je chrupać? Chronią układ krążenia, obniżają poziom złego cholesterolu i regulują metabolizm.