Strona główna » Trening na czczo – doskonały spalacz tkanki tłuszczowej czy pogromca tkanki mięśniowej?

Trening na czczo – doskonały spalacz tkanki tłuszczowej czy pogromca tkanki mięśniowej?

Ćwiczenia na czczo to od wielu lat bardzo kontrowersyjny temat. Jak każdy temat wzbudzający mieszane uczucia, ma swoich zwolenników oraz przeciwników. Czy ma więcej wad czy zalet? Czy jest bezpieczny dla wszystkich?

Negatywne skutki ćwiczeń na czczo omawiała z nami jeszcze nauczycielka W-Fu, w szkole podstawowej. Potem potwierdzano je w liceum, gdy dziewczyny wpadały w szał odchudzania. Mówiło się, że głodówka i ćwiczenia na czczo są najlepszym sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów. Mit na temat głodówki udało się jednoznacznie obalić, podczas gdy poranna aktywność fizyczna wciąż wzbudza mieszane uczucia. O rozstrzygnięcie kontrowersji poprosiłam ekspertów.

Chcąc dokładnie zrozumieć problem musimy wiedzieć, co się dzieje w naszym organizmie podczas snu. Wówczas to, na zachodzące procesy trawienne zużywamy większość zapasów glikogenu wątrobowego. W trakcie spania wątroba odżywia niemal wszystkie organy – oprócz mięśni, które mają swoje zasoby glikogenu mięśniowego. Ponieważ mięśnie nie dzielą się z innymi organami swoimi zapasami, to tuż po obudzeniu mają niewielki zapas energii, w przeciwieństwie do wątroby, która jest już go niemal całkowicie pozbawiona. Mowa oczywiście o sytuacji, gdy poprzedniego dnia spożywaliśmy węglowodany.

Inaczej sytuacja ma się w przypadku, gdy jesteśmy na diecie niskowęglowodanowej – wtedy o poranku nie mamy glikogenu zarówno w wątrobie, jak i w mięśniach. Co to oznacza w praktyce? W pierwszej chwili wydaje się, że poranek to idealny moment na trening, ponieważ organizm będzie czerpać energię z tłuszczów, a na redukcji tkanki tłuszczowej nam przecież zależy. Jednak to tylko część prawdy. W rzeczywistości taki trening będzie mało efektywny; bez węglowodanów nie będzie odpowiedniej siły, w konsekwencji obciążymy nadmiernie organizm – pozbawiony zasobów energii.

Załóżmy jednak, że poprzedniego dnia zadbamy o odpowiednie spożycie węglowodanów i białka. Czy możemy pozwolić sobie na trening na czczo? Jakie ćwiczenia powinno się wykonywać, a jakich nie?

– Żeby trening był bezpieczny na czczo, powinniśmy przede wszystkim unikać wysokiej intensywności ćwiczeń, np. sprintów, treningów siłowych lub wytrzymałościowych. Dobre będą treningi aerobowe, czyli np. marsze i biegi lub jazda na rowerze – wszystko o niskiej lub średniej intensywności, wyjaśnia Tomasz Gregorczyk trener personalny akcji Get Slim Club.

Dobra wiadomość dla fanów treningów aerobowych jest taka, że są one skuteczne i bezpieczne przy zachowaniu zdrowego rozsądku. Trzeba pamiętać, że taki trening nie może trwać zbyt długo – najlepiej jeśli ograniczymy się do 30-40 minut.

– Dłuższy wysiłek spowoduje, że organizm, zamiast czerpać energię z tkanki tłuszczowej i tę spalać, zacznie ją pobierać z mięśni, prowadząc do katabolizmu, czyli rozpadu tkanki mięśniowej – wyjaśnia trener.

Koktajl wspomagający redukcję masy ciała

Suplement wspomagający utrzymanie prawidłowej masy ciała o smaku czarnej porzeczki

Kup teraz

Tę opinię potwierdza również psychodietetyk.

– Ćwiczenia na czczo będą bezpieczne i zdrowe tylko wtedy, gdy podejdziemy do nich z rozsądkiem i umiarem. Łatwo przedobrzyć – i zamiast uzyskiwać formę, można spalić mięśnie. Krótki, 25-35 minutowy zestaw o niskiej intensywności, wykonany do godziny od momentu przebudzenia, na pewno nie zaszkodzi – mówi Agnieszka Owczarek, psychodietetyk, ekspert marki Noble Health.

Nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez śniadania – to mój ulubiony posiłek w ciągu dnia. Znam jednak osoby, które konsumpcję czegokolwiek zaczynają dopiero około południa, mimo że dzień zaczynają o 7-8 rano. Nie jest to najlepsze rozwiązanie z wielu powodów – brak śniadania przyczynia się m.in. do spowolnienia przemiany materii. Czy jeśli ktoś długo pozostaje na czczo, to ma więcej czasu na poranny trening? Czy ma to znaczenie?

– Po przebudzeniu musimy przygotować nasze ciało do zamierzonej aktywności fizycznej. W pierwszej kolejności załatwiamy potrzeby fizjologiczne. Następnie, aby przejść do treningu, wykonujemy lekką rozgrzewkę. Najlepiej zacząć ją w ciągu godziny od przebudzenia – tłumaczy Patrycja Malik trener personalny Get Slim Club.

get-slim-club-noble-health-trening-na-czczo

Trenerka zaznacza jednocześnie, że ilość treningów na czczo powinna być pod kontrolą. W tym celu warto najpierw określić co chcemy osiągnąć poprzez ćwiczenia. Czy zależy nam na utracie tkanki tłuszczowej, czy może raczej na budowaniu siły i sprawności?

Koktajl malinowy oczyszczający

Owocowy koktajl wspomagający oczyszczanie organizmu z toksyn o smaku malinowym

Kup teraz

– Jeśli chcemy pozbyć się tkanki tłuszczowej, treningi na czczo można wykonywać nawet codziennie, lecz gdy marzymy o atletycznej sylwetce, tj. gdy stawiamy na siłę, masę mięśniową i wytrzymałość, powinniśmy unikać aktywności na czczo – dodaje. – Częste treningi na czczo wiążą się z dużą dawką treningu, który pobiera z organizmu ogromne pokłady energii, szybko męczy ciało, zatem są możliwe tylko przy zdrowym trybie życia i zbilansowanej diecie – podkreśla.

Biorąc pod uwagę pozytywne i negatywne skutki treningów na czczo okazuje się, że ma on tyle samo wad, co zalet. Pragnąc efektywniej spalać tkankę tłuszczową o poranku, narażamy organizm na osłabienie. Dlatego ważne jest, by trenując o świcie zadbać o właściwie zbilansowaną dietę. Decydując się na aktywność fizyczną o pustym żołądku warto też znaleźć odpowiedź na pytanie o cel.

– Jeżeli na pierwszym miejscu jest spalanie tłuszczu, bo masz dużą nadwagę, a sprawność ustawiasz w dalszej kolejności, to ćwiczenia na czczo będą dla ciebie odpowiednie. Jeśli jednak zależy ci na sprawności i spalaniu tłuszczu tak samo, polecam zjedzenie lekkiego (ok. 250-300 kcal) posiłku. Zyskasz wtedy więcej siły do dłuższego treningu – podsumowuje Agnieszka Owczarek.

media o nas