Nowy Rok jest już faktem. Wkraczamy w niego pełne nadziei, planów i tradycyjnie – postanowień. Że skończymy z jedzeniem słodyczy, zapiszemy się w końcu na fitness i jogę, zrobimy certyfikat z hiszpańskiego. Na początku wszystkie plany wydają się nam klarowne i możliwe do wykonania. Jednak wkrótce okazuje się, że z czasem zaczynają się rozmywać, bledną i wracają dopiero za rok – kiedy znów obiecujemy je zrealizować. Co zrobić żeby tak nie było?
Przede wszystkim wyznaczmy sobie konkretne cele i harmonogram działań. Ograniczmy się do maksymalnie 3 celów – jeśli wyznaczymy za dużo, będziemy przytłoczone i szybko się zniechęcimy.
Dokonanie efektywnej zmiany wiąże się z dokładnym zaplanowaniem nowego scenariusza dnia codziennego. Pracując nad redukcją wagi i poprawą kondycji wiemy, że niezbędna jest do tego zwiększona aktywność, prawidłowe odżywianie się oraz wspomaganie organizmu suplementami pochodzenia naturalnego. Jeżeli postanowimy, że będziemy biegać codziennie rano, to na początek biegajmy po pół godziny, a nie porywajmy się na pół maratony. Podobnie z fitnessem – zapiszmy się na zajęcia na początek 2–3 razy w tygodniu.
Myślmy długofalowo i kompleksowo – aby nasz organizm nadążał za naszymi chęciami, powinniśmy mu dostarczać chrom, aloes i błonnik. Wszystkie te składniki znajdują się w suplemencie diety Double Detox, który zapewnia dwufazowe oczyszczanie organizmu ze zbędnych produktów przemiany materii – złogów i toksyn. Nie zapominajmy o prawidłowym odżywianiu się, bogatym w mikro i makroelementy. Jeżeli nie jesteśmy pewne, czy dostarczamy naszemu organizmowi odpowiednią dawkę wartościowych produktów odżywczych, warto sięgnąć po suplement diety ACAI Berry, który poprawia samopoczucie. Zawarte w nim witaminy z grupy B wspierają pracę naszego układu nerwowego, minimalizując wpływ stresu na zdrowie i urodę. Natomiast ekstrakt z zielonej herbaty pomoże nam utrzymać idealną figurę.
Aby zachować równowagę w postanowieniach noworocznych, powinnyśmy iść tropem „coś dla ciała, coś dla duszy’’. Dla ciała już mamy. A dla duszy? Kurs hiszpańskiego, karnet do kina czy teatru, a może po prostu systematyczne czytanie książek? Najważniejsze, żeby sprawiało nam przyjemność i… żeby się udało!
