Strona główna » Kasia Testuje – Get Slim DayTime

Kasia Testuje – Get Slim DayTime

fg

13 maja 2014 to pierwszy dzień , w którym zaczęłam przygodę z Get Slim DayTime w saszetkach. Pierwszą porcję wzięłam o godzinie 11.00 , a drugą o 15.00 . I w tych godzinach zaleca się przyjmowanie szklanki tego suplementu. Ja w tym celu nastawiam sobie budzik w telefonie aby nie zapomnieć.

hgrf

Jakie wrażenia i spostrzeżenia po pierwszych dwóch szklankach?

Moje własne to-
-nagły przypływ energii
-eliminacja nadmiaru wody w organizmie
-poprawienie ogólne samopoczucia oraz większa koncentracja

14 maja 2014

Dzień drugi. Tutaj pragnę zaznaczyć dodatkowy plus. Wstałam rano i od razu poleciałam do WC. Wg. mnie Get Slim DayTime nie tylko eliminuje nadmiar wody, ale reguluje pracę jelit. Cierpię na zaparcia. Więc to dla mnie dodatkowy plus! Dla mnie ważne jest pierwsze spotkanie, pierwsze dwa , trzy dni, od nich zależy czy ja będę kontynuować, czy też nie. Opakowanie zawiera 30 saszetek, czyli 15 dni kuracji wspomagającej odchudzanie

Cena tego cuda to 79 zł. Podkreślam, że 79 zł wydanych dobrze i co najważniejsze skutecznie !

Przeczytałam na opakowaniu, że w skład wchodzi zielona herbata i troszkę mnie na początku zmroziło, gdyż… mam uczulenie na zieloną herbatę w kremach do twarzy. Jestem kosmetyczką i wiem, że to nie mija , dlatego ze strachem podeszłam do testów. I tu muszę się pochwalić, nie dostałam wysypki na twarzy. I żadnych innych oznak alergicznych!

Ciekawe spostrzeżenie, odkąd biorę ten suplement diety…wiele spraw odłożonych na później..zostało przeze mnie ogarniętych. Bo miałam na to siłę. Kolejne dni, to już same plusy. Energia nie spada.

Jestem w trakcie przyjęć komunijnych, chrzcin, kolacji w restauracjach, itd. Ponadto prowadzę bloga kulinarnego… wiadomo- trzeba jeść co się gotuje. Pozbyłam się szarego wyglądu skóry, która stała się gładka i miła w dotyku.

Śpię lepiej! A w ciągu dnia senna nie jestem!

Dużo spaceruję z dziećmi. Taki mały maraton przez miasto. I wychodzę albo po 11.00 albo po 15.00, natychmiast po wypiciu szklanki przygotowanego napoju. Robię to celowo. Aby się dobrze spocić i zmęczyć i pobudzić organizm do spalania w godzinach…w których mu się nie chce. Widzę, że Get Slim DayTime pomaga mi…w drodze!A jak wyjdę wcześniej to rozpuszczam sobie w szklance proszek, wlewam do małej buteleczki i wkładam do torebki. Budzik w komórce, poinformuje mnie ,że nadszedł czas na moja porcję Get Slim DayTime!

Piszę wiersze ..od zawsze i jako ciekawostkę napiszę, że teraz przychodzi mi to z nieopisaną łatwością.

Spodnie … w moje dżinsy musiałam wstawić…gumkę. To ogromny plus. Mama mówi, że ona też tak chce! Cierpi na zatrzymanie wody w organizmie…i pewnie myśli poważnie o kupnie kilku opakowań. Nie przeczę, że i ja zakupie następne, gdyż efekty są widoczne, a co najważniejsze. Odczuwalne!

Jaki smak? Lekko owocowy. Ja to rozpuszczam w szklance ciepłej wody, lub w herbacie. W zimnej wodzie proszek nie za dobrze się rozpuszcza i pozostaje taki piaseczek i cały roztwór jest mętny. Natomiast gdy rozpuści się go w ciepłej wodzie to jest klarowny i ma lepszy zdecydowanie lepszy smak. Dwa razy rozpuściłam proszek w wodzie lekko gazowanej i..powiem Wam , że całkiem fajnie smakuje.

Get Slim DayTime wpadł w moje ręce w idealnej porze roku! Kiedy zaczynamy więcej jeść w przypływie wiosennej euforii…i kiedy zaczynają się imprezy okolicznościowe w naszych rodzinach. Mnie pomógł..pomoże i Wam. W skład suplementu wchodzą perełki takie jak zielona kawa, zielona herbata, tauryna, żeń-szeń i guarana. A wszystko przyjemnie smakuje i doskonale działa, na nasz umysł i ciało.

Polecam go z czystym sumieniem, gdyż działa. Na mnie zadziałał i na pewno przedłużę sobie kurację, póki ciepło, póki zielono na dworze.

Źródło:

http://kasinetesty.blogspot.com/2014/05/get-slim-daytime.html

media o nas